bmi ppm

Tak Nie

bmippm

Oblicz wskaźnik
masy ciała( BMI )podstawowej przemiany materii ( PPM )

Wiek
Waga
kg
Wzrost
cm
175 176 178 179 180 181 182 183 184 185 186

Test nawyków

  • Czy zjadasz 5 posiłków dziennie?
  • Czy uważasz, że Twoje posiłki są zdrowe i lekkostrawne?
  • Czy wypijasz przynajmniej 1,5 litra wody mineralnej dziennie?

Wynik Twojego Testu

20.41

  • niedowaga
  • waga prawidłowa
  • nadwaga
  • otyłość

Formularz kontaktowy

Wybrane Centrum Naturhouse skontaktuje się z Tobą

  • Twoja wiadomość została wysłana pomyślnie.

12 kwietnia - Dzień Czekolady

Czekolada jest najsmaczniejszym antydepresantem i jednocześnie najlepszym poprawiaczem nastroju, którego niezwykłe właściwości odkryli Majowie i Aztekowie. Przyrządzana z miazgi kakaowej ma setki wcieleń, form i postaci, a każda kusi równie skutecznie. Sprawdźcie, czego jeszcze o niej nie wiecie.


Czekolada - skarb z kakaowca

Wszystko zaczyna się od drzewa pochodzącego z Ameryki Południowej, uprawianego obecnie w Afryce i Azji. Mowa o kakaowcu, z którego nasion powstaje uwielbiana przez wielu czekolada. Surowe nasiona posiadają intensywny, gorzkawy smak, zatem aby mogły być wykorzystane do produkcji pysznej i słodkiej czekolady, muszą zostać przetworzone. Ziarna kakaowca po wstępnej obróbce zostają poddane fermentacji. W tym celu, jeszcze mokre, układa się na kilka dni w koszach przykrytych liśćmi bananowca. Następnie należy je wyłuskać i porządnie wysuszyć, gdyż nadal zawierają sporo wody. Po suszeniu nasiona są prażone, dzięki czemu ulatniają się zawarte w nich kwaśne substancje i uzyskuje się łagodniejszy i przyjemniejszy smak. Potem wyśrutowane nasiona mieli się i powstaje płynna miazga kakaowa. Po połączeniu miazgi z tłuszczem oraz substancjami smakowymi powstaje czekolada.

Czekoladowa historia

Aby dotrzeć do początków historii czekolady, musimy przygotować się na bardzo daleką podróż w czasie o prawie 3 tysiące lat wstecz - do czasów, gdy obszary lasów tropikalnych na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej zamieszkiwane były przez Olmeków - twórców jednej z najstarszych cywilizacji Ameryki Środkowej. To oni jako pierwsi zaczęli uprawiać kakaowce. Pomagał im w tym sprzyjający klimat (wysokie temperatury, duża wilgotność, zacienienie lasów). Jednak dopiero kilkaset lat później prawdziwy kult czekolady rozwinęli Majowie. Mieszali oni miazgę kakaową z wodą, mąką kukurydzianą, miodem i chili i sporządzali ekskluzywny czekoladowy napój, przeznaczony jedynie dla ówczesnych prominentów oraz uczestników obrzędów religijnych, m.in. uroczystości zaślubin. Majowie uważali ją za przysmak bogów i otaczali szczególną czcią. Następnie czekolada trafiła w ręce Azteków, którzy dodawali do niej paprykę, wanilię oraz suszone płatki kwiatów. Wyśmienity czekoladowy specjał zyskał miano "nektaru bogów". Aztekowie cenili sobie ziarna kakaowca tak wysoko, że stały się one środkiem płatniczym, za który można było kupić zwierzęta, żywność, nasiona, a nawet pewne usługi. Za 100 ziarenek można było zatrudnić tragarza lub nawet kupić niewolnika.

Oblicza tabliczki

Obecnie czekolada ma wiele odmian, a każda z nich ma swoich zwolenników i przeciwników. Czekolada gorzka musi zawierać co najmniej 70 proc. miazgi kakaowej. Ze względu na dużą zawartość masy kakaowej i niską zawartość cukru, jest uznawana za najbardziej wartościową. Im więcej w składzie miazgi, a mniej cukru, tym lepiej. Deserowa zawiera od 30 do 70 proc. miazgi kakaowej, reszta to tłuszcz kakaowy, cukier i dodatki. Mleczna powinna zawierać przynajmniej 30 proc kakao, a wysokiej jakości tabliczki ok 40 proc. Zawartość cukru w tym przypadku może dochodzić do 50 proc. Prawdziwe czekolady mleczne powinny zawierać wyłącznie tłuszcz kakaowy, bez dodatku innych tłuszczów roślinnych. Ze względu na swe walory smakowe ten rodzaj czekolady cieszy się największą popularnością. W białej czekoladzie nie znajdziecie miazgi kakaowej, lecz jedynie tłuszcz kakaowy, cukier i mleko. Dlatego prawdziwi smakosze w ogóle nie kwalifikują jej do miana czekolady.


Smacznego, na zdrowie!

O dobroczynnych właściwościach czekolady napisano już tomy opracowań. Równie dużo pisze się o minusach jej spożywania. Prawda, jak zwykle, leży po środku, a podstawą jak zawsze jest umiar. Czekolada niezaprzeczalnie poprawia nastrój. Dlaczego tak się dzieje? Zawarte w czekoladzie aminokwasy biorą udział w produkcji serotoniny i endorfin. Serotonina to hormon, który dba o dobre samopoczucie, sprawia, że czujemy się zadowoleni, szczęśliwi i odprężeni. Endorfiny z kolei poprawiają nastrój i potęgują odczuwanie przyjemności. Czekolada jest tez niezwykle bogata w magnez, który przeciwdziała stresom. Zmniejsza też dolegliwości syndromu napięcia przedmiesiączkowego. Nie bez powodu kobiety w tym okresie tak chętnie sięgają po czekoladowe słodkości. Ponadto zawarte w czekoladzie kofeina i teobromina dodają nam energii do działania, a zawartość pirazyny podnosi sprawność intelektualną i pomaga w koncentracji. Jedzenie czekolady wspomaga również pracę układu krążenia. Zawarte w ziarmach kakaowca polifenole rozkurczają naczynia krwionośne i niszczą wolne rodniki. Zatem po pierwsze ułatwiają przepływ krwi i przeciwdziałają powstawaniu złogów miażdżycowych, chroniąc nas przed zawałem serca i udarem mózgu. Po drugie, zapobiegają nowotworom. Pamiętajmy też o jej dobroczynnym działaniu przy biegunkach. Kawałek gorzkiej czekolady może naprawdę pomóc, gdyż spowolni pracę jelit. Oczywiście jednak wszystko w granicach rozsądku, bowiem gdy przyczyną naszych dolegliwości jest zatrucie pokarmowe, lepiej z niej zrezygnować, gdyż sztuczne zaparcie grozi zatrzymaniem toksyn w organizmie. Uwaga! Czekolada może uzależniać. Gdy sięgamy po nią zbyt często, możemy uodpornić się na jej niezwykłe działanie i przestać odczuwać poprawę, w zamian za to może pojawić się bezsenność i ból głowy.


Na diecie z czekoladą

Dużo słyszymy o dobrych właściwościach czekolady, ale czy musimy z niej całkowicie zrezygnować, gdy jesteśmy na diecie? Niekoniecznie. Warto jednak zachować w jej jedzeniu zdrowy umiar. Można sobie pozwolić najwyżej na kilka kostek w tygodniu tej najmniej kalorycznej, a zarazem najbardziej wartościowej , czyli gorzkiej. Jedna tabliczka gorzkiej czekolady to ok 480 kalorii, podczas gdy biała tej samej wielkości zawiera aż 540 kalorii. A co z czekoladą typu "light"? Tu często wpadamy w pułapkę. "Light" nie oznacza wcale niższej kaloryczności, ani tego, że zamiast cukru dodano słodzik. Mogą więc po nią sięgać od czasu do czasu osoby chorujące na cukrzycę. Kaloryczność pozostaje bez zmian. Jeśli więc dbasz o linię, zrezygnuj z czekolady mlecznej, białej i innych czekoladowych smakołyków (cukierków, pralinek itp.).


Pomysł na czekoladowe ptasie mleczko


Składniki (1 porcja):

  • 1 torebka czekoladowego budyniu Kiluva
  • ¾ szklanki chłodnego mleka

Sposób przygotowania:

Torebkę budyniu rozpuścić w mleku tak, aby powstała jednolita masa bez grudek. Następnie dokładnie wymieszać mikserem i włożyć na godzinę do zamrażarki. Przed podaniem ozdobić ulubionymi owocami.

 

Smacznego!


Budynie Kiluva dostępne są Tylko w Centrach Dietetycznych Naturhouse.

Autor artykułu

Naturhouse

Zmień swoje życie raz na zawsze!

UMÓW SIĘ NA BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ

Gratulacje!

Zapisałeś się do newslettera. Aby mieć pewność, że otrzymasz nasze wiadomości, dodaj nas do swojej książki adresowej. Aby zrezygnować z otrzymywania od nas wiadomości e-mail, wystarczy kliknąć łącze anulowania subskrypcji widoczne w dolnej części wszystkich wiadomości.