TEST - Oleje, zdrowie w butelce
14 listopada 2018
Oleje - ZDROWIE W BUTELCE
Trzeba pamiętać, że obok węglowodanów tłuszcze są źródłem energii i powinny stanowić 25-30 proc. naszego całodziennego pożywienia. Dostarczają tzw.
niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT), których nasz organizm sam nie potrafi wyprodukować. Odgrywają także bardzo ważną rolę w jego funkcjonowaniu - tylko w tłuszczach rozpuszczają się witaminy A, D, E, K. Są prekursorami w syntezie niektórych hormonów oraz odpowiadają za wiele funkcji komórek. Poprawiają też walory smakowe potraw.
TŁUSZCZE - ze względu na pochodzenie - dzielimy na zwierzęce i roślinne. Tłuszcze zwierzęce to źródło tzw. nasyconych kwasów tłuszczowych, które są czystym źródłem energii, ale też przyczyną otyłości. Natomiast tłuszcze roślinne to źródło jednonienasyconych i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, które - spożywane w odpowiednich ilościach - mają zbawienny wpływ na organizm. Jednym z najważniejszych kwasów jednonienasyconych jest kwas oleinowy, wykorzystywany w profilaktyce miażdżycy. Obniża on stężenie tzw. złego cholesterolu i równocześnie podwyższa stężenie dobrego cholesterolu. Do kwasów wielonienasyconych należą kwas linolowy i linolenowy (tzw. kwasy tłuszczowe omega 6 i omega 3). To one zapobiegają miażdżycy, chorobie zakrzepowej, obniżają ciśnienie krwi i zapobiegają arytmii serca. Bardzo dobrym źródłem wymienionych kwasów tłuszczowych są oleje roślinne. Najbogatszy w kwas oleinowy jest olej rzepakowy, który zawiera najwięcej ze wszystkich olejów kwasu linolenowego (aż do 10 proc.), i oliwa z oliwek. W kwas linolowy obfituje olej słonecznikowy i z pestek winogron. Oliwy i oleje są bogatym źródłem przeciwutleniaczy (witaminy E, polifenoli), selenu, żelaza i innych minerałów. Na rynku mamy ogromny wybór olejów roślinnych, które warto mieć w swojej kuchni: słonecznikowy, rzepakowy, sojowy, ryżowy, lniany, krokoszowy, z pestek winogron, z pestek dyni. Do spożywania na zimno najlepsza jest oliwa z pierwszego tłoczenia.
NAJWARTOŚCIOWSZE SĄ OLEJE z pierwszego tłoczenia na zimno, które nie zostały poddane rafinacji i obróbce cieplnej, co oznacza, że zachowują wartości odżywcze rośliny, z której pochodzą.
Im bardziej ziarna są obrabiane technologicznie, tym mniej wartościowy jest olej z nich uzyskany. Zwróćmy na to uwagę, wybierając metodę przyrządzania potraw. Choć na etykietach często podawana jest tzw. temperatura dymienia, czyli temperatura, w której nienasycone kwasy tłuszczowe zaczynają się utleniać, a wydzielane związki mają właściwości rakotwórcze, każde podwyższenie temperatury oleju prowadzi do utraty jego pierwotnych właściwości. Decydując się na smażenie, wybierajmy te oleje, których temperatura dymienia jest najwyższa, czyli olej palmowy, rzepakowy, oliwę z oliwek. Starajmy się też uzyskać tzw. idealną temperaturę smażenia, czyli 180oC. W tej temperaturze procesy utleniania są najsłabsze, w związku z tym nie powstają związki szkodliwe dla organizmu, a tłuszcz nie wsiąka w przyrządzaną potrawę. Mitem jest teoria, że potrawa smażona w tzw. płytkim tłuszczu wchłonie mniej oleju niż przygotowywana w tzw. tłuszczu głębokim. Istotne są czas smażenia i temperatura oleju, którą łatwiej kontrolować, przygotowując potrawę we frytkownicy lub innych naczyniach służących do smażenia w głębokim tłuszczu. Taki garnek lub frytkownica umożliwiają nam odsączenie pozostałości oleju.
WYBIERAJĄC OLEJ, patrzmy na etykiety i daty ważności. Najwięcej swoich właściwości oleje zachowują przez pół roku od daty produkcji (choć terminy ważności są często znacznie dłuższe). Decydujmy się raczej na butelki szklane. Oleje przechowujmy w zaciemnionych miejscach. Fakt, że mają na dnie lekki osad, nie przesądza o złej jakości oleju, ale nietypowa barwa już tak (np. czerwonawa oliwy z oliwek, zamiast zielonkawej). Oznacza, że tłuszcze częściowo uległy utlenieniu, a w konsekwencji ? utraciły najistotniejsze właściwości produktu. Pamiętajmy też, że jeśli chcemy skorzystać z dobrodziejstw tak wspaniałej substancji, jaką są oleje i oliwa, powinniśmy stosować ją przede wszystkim na zimno, jako dodatek do sałatek i zimnych potraw. Trzymajmy się też dewizy, że wszystko jest dobre i przynosi pożytek, gdy się z tego korzysta z umiarem!
Nasz konsultant
Monika Tarczyńska
specjalista Naturhouse
ds. dietetyki
Zmień swoje życie raz na zawsze!
UMÓW SIĘ NA BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ