Eksperci Naturhouse - Katarzyna wawryło i Monika Pająk
14 listopada 2018
Katarzyna Wawryło - dietetyk w punkcie Naturhouse w Bytomiu
Po analizie zawartości tkanki tłuszczowej i płynów metabolicznych w organizmie oraz określeniu stopnia otyłości koniecznie trzeba jasno postawić cel, do którego będziemy zmierzać w trakcie diety.
Co było główną przyczyną otyłości u pani Haliny?
Niewłaściwy sposób odżywiania. Nasza klientka pochodzi ze Śląska. Kluski, rolada i tłuste sosy stanowiły podstawę jej jadłospisu. W miarę upływu lat jej waga wzrastała, a metabolizm stopniowo zwalniał. W pewnym momencie pojawiły się też kłopoty zdrowotne. Pani Halinie groziła nawet operacja, ale lekarz nie chciał się jej podjąć z uwagi na otyłość. Najpierw więc zalecił, by zrzuciła kilkanaście kilogramów. To stało się dla niej dodatkowym bodźcem do walki z nadwagą.
Jakie obawy towarzyszyły klientce podczas pierwszej wizyty?
Przede wszystkim zastanawiała się, czy uda jej się wytrwać do końca kuracji. Po analizie zawartości tkanki tłuszczowej i płynów metabolicznych oraz określeniu stopnia otyłości pani Halina zdała sobie sprawę, że czeka ją ciężka praca. W takich chwilach ważne jest jasne wyznaczenie celów. Początkowo klientka chciała zrzucić 15 kilogramów, ale kiedy wszystko poszło zgodnie z planem, wtedy apetyt… na odchudzanie wzrósł i nasza bohaterka postanowiła kontynuować kurację.
Co sprawiało jej najwięcej kłopotów, a z czego łatwo zrezygnowała?
Najtrudniej pani Halinie było odstawić słodycze, które przed kuracją codziennie pojawiały się w jej jadłospisie. Nie lada wyzwaniem okazały się również spotkania towarzyskie. Śląska tradycja nakazuje hojnie przyjąć gości i spędzić z nimi czas przy suto zastawionym stole. Nasza klientka zastanawiała się, jak na jej zmiany w diecie zareagują najbliżsi i przyjaciele. Szybko jednak okazało się, że zdrowo znaczy też smacznie – jej rodzina i znajomi chętnie próbowali dietetycznych potraw. Natomiast bardzo łatwo nauczyła się przestrzegać zasad regularnego spożywania pięciu posiłków oraz wypijania półtora litra wody w ciągu dnia. Te nawyki na stałe zagościły w jej życiu. Dzięki temu, po zakończeniu diety i okresu stabilizacji, nadal cieszy się szczupłą sylwetką i pełnią zdrowia.
Jak przebiegała kuracja?
Wzorowo, ponieważ pani Halina przykładała dużą wagę do regularnych wizyt w naszym centrum. Co tydzień omawiałyśmy efekty diety, dopytywałam o jej fizyczne i psychiczne samopoczucie. Każdy, nawet najdrobniejszy, spadek wagi, ubytek centymetrów w obwodzie czy zmiana rozmiaru na mniejszy sprawiały jej mnóstwo radości i stanowiły najlepszą motywację do podejmowania dalszych wyzwań.
A jeśli, tak jak w przypadku pani Haliny, ciężko jest klienta przekonać do regularnych ćwiczeń – czy wtedy dieta i suplementy wystarczą?
Aby stosowana przez nasze centrum metoda odchudzania przyniosła oczekiwane rezultaty, ważne są trzy sprawy: cotygodniowe spotkania, przestrzeganie zaleceń dietetycznych oraz przyjmowanie suplementacji. Aktywność fizyczna jest również wskazana jako uzupełnienie kuracji odchudzającej, bo podkręca metabolizm.
Poza tym to jeden z istotnych elementów zdrowego stylu życia. Nie tylko pozwala uzyskać szybsze efekty, ale – co ważne – sprzyja zdrowiu. Nie zapominajmy też o tym, że ćwiczenia uelastyczniają i ujędrniają skórę, co jest niezwykle istotne przy chudnięciu. Aby jeszcze bardziej wzmocnić ten efekt, warto w trakcie kuracji regularnie używać naszych kosmetyków, na przykład kremów liftingujących i ujędrniających okolice brzucha. Do wszystkich tych zaleceń stosowała się nasza bohaterka, dzięki czemu udało jej się tak pięknie schudnąć
Monika Pająk - asystentka w punkcie Naturhouse w Bytomiu
ŚLĄSKA KUCHNIA JEST CIĘŻKOSTRAWNA, WYSOKOKALORYCZNA I TŁUSTA, ALE NIE TRZEBA Z NIEJ REZYGNOWAĆ W TRAKCIE DIETY. WYSTARCZY NAUCZYĆ SIĘ WYBIERAĆ LEPSZE ZAMIENNIKI.
Jak w ciągu roku zmieniało się nastawienie pani Haliny do diety?
Przede wszystkim udało jej się odzyskać kontrolę nad swoim życiem – punktem przełomowym była wizyta w naszym centrum. Wcześniej klientka spożywała duże ilości tłustych i ciężkostrawnych potraw. Teraz wybiera lekkostrawne produkty. Jej dieta obfituje w warzywa i owoce. Natomiast wszystkie produkty mączne zastąpiła pełnoziarnistymi, bogatymi w błonnik.
Czy śląską kuchnię można dostosować do wymogów diety?
To prawda, że śląska kuchnia jest tłusta, ciężkostrawna i wysokokaloryczna, ale pani Halina nauczyła się wybierać zdrową żywność i stosować lepsze zamienniki. Przykładem może być jedna z ulubionych jej potraw, czyli rolada śląska z modrą lub zasmażaną kapustą. Teraz nasza klientka przygotowuje ją z mięsa drobiowego. W miejsce boczku stosuje chudą wędlinę. Nie musi rezygnować z ogórka kiszonego, cebuli, musztardy i przypraw. Zamiast kapusty zasmażanej przygotowuje surówkę z kapusty pekińskiej z bukietem warzyw.
Które przepisy zyskały największe uznanie pani Haliny?
Najbardziej polubiła kurczaka w musztardzie. Przyrządzenie go nie wymaga wielkich umiejętności kulinarnych i nie zabiera zbyt wiele czasu. Wystarczy kilka minut na przysmażenie na kropelce oliwy mięsa, cebuli i przypraw, a następnie zalaniu całości bulionem i dodaniu musztardy. Pani Halina polubiła też faszerowaną cukinię oraz leczo z pomidorów, zielonej, czerwonej i żółtej papryki. Samo zdrowie!
Na co zwracamy uwagę, jeśli kurację podejmuje osoba dojrzała?
Na dobór produktów lekkostrawnych. Dieta powinna obfitować w żywność z pełnowartościowym białkiem, które można znaleźć w rybach morskich, drobiu i białym serze. Warto też wprowadzić do jadłospisu warzywa bogate w polifenole, bo chronią przed chorobami układu krążenia oraz nowotworami.
Zmień swoje życie raz na zawsze!
UMÓW SIĘ NA BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ