Metamorfoza - Kacper Hutyra schudł 18 kg
14 listopada 2018
SUKCES KACPRA
Po dawnym Kacprze nie pozostał już żaden ślad. I wcale nie chodzi tylko o kilkanaście kilogramów mniej. Dziś chłopiec coraz częściej się uśmiecha, chętniej opowiada o tym, co dzieje się w szkole, i wiele czasu spędza z rówiesnikami na wspólnej zabawie.
– KACPER ZAWSZE LEPIEJ WYGLĄDAŁ OD RÓWIEŚNIKÓW, ALE W PEWNYM MOMENCIE ZACZĘŁY SIĘ PROBLEMY ZE ZDROWIEM, WIĘC NIE MOGŁAM SIĘ TEMU BEZCZYNNIE PRZYGLĄDAĆ – OPOWIADA MAMA ANETA HUTYRA. Lekarzom trudno było ustalić przyczynę problemów chłopca, tym bardziej, że na nic się nie skarżył, tym, co jedynie mogło zaniepokoić, była nadwaga, zwłaszcza że chłopiec nie stronił od różnych aktywności. – W zeszłym roku w wakacje codziennie jeździł na rowerze i dużo pływał w jeziorze, a przytył prawie pięć kilogramów – relacjonuje mama. Dopiero po badaniach laboratoryjnych lekarze odkryli, że bakterie paciorkowca uszkodziły chłopcu tarczycę i stąd wynikała jego otyłość.
RADOŚĆ ŻYCIA
Nie tylko jednak problemy zdrowotne zaniepokoiły mamę. Kacper wracał ze szkoły smutny, z każdym dniem coraz bardziej zamykał się w sobie. Rówieśnicy nie chcieli z nim ćwiczyć na wuefie ani spędzać czasu po lekcjach. – Kacper zaczął zajadać problemy i stres. Często znajdowałam kanapki schowane pod łóżkiem – przyznaje mama. Najpierw pani Aneta próbowała ograniczać ilość jedzenia, szukała też pomocy u dietetyka, ale Kacper nie był na to jeszcze gotowy. I wtedy dziadek chłopca opowiedział o koledze, któremu na diecie Naturhouse udało się stracić zbędne kilogramy. I tak Kacper trafił do Międzyrzecza, do dietetyczki Anny Nawrot.
– Po kilku wizytach odkryłam, że bliżej mielibyśmy do Słubic, gdzie też jest punkt Naturhouse, ale Kacper tak się przywiązał do pani Ani, że nie chciał słyszeć o żadnej zmianie – pani Aneta wyjaśnia, że od wielu miesięcy dojeżdżają na spotkania z Ośna Lubuskiego do Międzyrzecza, pokonując 53 kilometry. Przyznaje jednak, że to niewielkie poświęcenie, biorąc pod uwagę zmiany, jakie od tej pory zaszły w życiu Kacpra. – Dziś coraz częściej się uśmiecha i chętniej opowiada o tym, co dzieje się w szkole. Ma wielu kolegów, z którymi spędza czas po lekcjach – mówi mama. Ponadto ubyło mu 18 kilogramów i Kacper mieści się w ubrania w rozmiarze M. W dodatku wszystkie na niego idealnie pasują, nic nie trzeba skracać czy poszerzać. Na co dzień nie rozstaje się z dżinsami, a kiedyś zakładał tylko dresy, bo kamuflowały dodatkowe kilogramy.
WSPARCIE MAMY
Do sukcesu Kacpra przyczyniła się mama, która nie tylko w porę spostrzegła jego problem i poszukała pomocy u dietetyka, ale też sama zachęcała go do zmiany niezdrowych nawyków. – Kacper najbardziej się buntował, kiedy widział, że jego młodsza siostra dostawała inne posiłki. Dlatego jadłam dokładnie to, co on, by łatwiej było mu się przekonać do diety, zwłaszcza na początku, bo potem ubywające kilogramy były już wystarczającą motywacją.
Dziś znajomi i bliscy, którzy dawno go nie widzieli, najpierw pytają: „Czy mama cię głodzi?”, ale potem szczerze mu gratulują, a niektórzy – tak jak ciocia chłopca – widząc efekty kuracji Naturhouse, sami zdecydowali się coś zmienić w życiu. Jak widać, przykład nie zawsze idzie z góry!
Zmień swoje życie raz na zawsze!
UMÓW SIĘ NA BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ