Metamorfoza: Piotr Kowalczyk schudł 35 kg
14 listopada 2018
W MOIM ŻYCIU CZAS WIELKICH ZMIAN!
Jeszcze nigdy nie czuł się tak dobrze we własnym ciele. Dzięki utracie zbędnych kilogramów powrócił do sportu. Coraz częściej można go spotkać na sąsiadującym z domem orliku czy boisku do piłki plażowej.
ZNAJOMI, Z KTÓRYMI PIOTR OSTATNI RAZ WIDZIAŁ SIĘ PRZED KURACJĄ, NIE POZNAJĄ GO NA ULICY. Dopiero kiedy ich zaczepia, zaczynają mu się uważniej przyglądać, nie mogąc uwierzyć, że przed nimi stoi ich dawny kolega. – To bezcenny widok. Nie mógłbym sobie wymarzyć lepszego komplementu. Wówczas dociera do mnie, jak wiele się u mnie zmieniło – mówi Piotr.
SZANSA NA ZMIANĘ
Po raz pierwszy o Naturhouse usłyszał w swoim zakładzie pracy. Koledzy, zamiast rozmawiać o samochodach czy futbolu, wymieniali sie spostrzeżeniami na temat diety. Faktycznie, zauważył, że ostatnio bardzo się zmienili, ubyło im kilkanaście kilogramów, więc z coraz większym zaciekawieniem przysłuchiwał się ich rozmowom. – „Czemu nie”, pomyślałem. „Skoro im udało się schudnąć, to ja też mam szansę” – opowiada Piotr. – Dziś mamy wspólny temat do rozmów. Wspieramy się w trudniejszych chwilach i cieszymy z każdego sukcesu, np. kiedy uda się jednemu z nas założyć ubranie w mniejszym rozmiarze – kontynuuje.
CZAS PRZEŁOMU
Piotr od dzieciństwa zmagał się z otyłością, więc to nie była pierwsza kuracja odchudzająca w jego życiu. Wcześniej zdecydował się na dietę białkową. – Przygotowywałem się do usunięcia żylaków, więc przy okazji postanowiłem zrzucić kilka kilogramów – relacjonuje, przyznając, że choć szybko udało mu się schudnąć, to po kilku miesiącach wszystko nadrobił.
To był przełomowy moment w życiu Piotra – postanowił zwrócic się o pomoc do dietetyka, bo choć wiedział, jak schudnąć, to nie radził sobie z utrzymaniem wagi. Dodatkową trudnoscią, jak mu się początkowo wydawało, było dopasowanie diety do pracy w systemie 3-zmianowym. Pomogła mu w tym Dominika Pietrzyk, dietetyczka z grójeckiego Naturhouse. – Musiałem przestrzegać stałych pór posiłków i nie jeść pózniej niż 2–3 godziny przed snem – wyjaśnia Piotr.
CHCIEĆ TO MÓC
Piotr udowodnił, że „Chcieć to móc” – w przestrzeganiu diety nie przeszkodził mu nawet rodzaj wykonywanej pracy. Mimo że cały dzień spędzał w hali produkcyjnej, gdzie przerwy są rzadziej, niż wymaga tego dieta, potrafił to pogodzić. – Wyjaśniłem kolegom, na czym polega kuracja i poprosiłem o zastępstwo w porach posiłków. Nigdy nie było z tym problemu. Piotr przestrzegał wszystkich zaleceń dietetyczki. – Głupio byłoby mi się przyznać pani Dominice do tego, że sobie z czymś nie radzę – Piotr zdradza, że najtrudniej było mu zrezygnować z czekolady, choć – tak jak alkohol – odstawił ją natychmiast.
SZYTE NA MIARĘ
Na efekty nie trzeba było długo czekać. W ciągu trwającej ponad pół roku kuracji Piotr schudł 35 kg. Dziś chętnie wybiera się na zakupy, tym bardziej, że po kuracji przyszedł czas na zmianę garderoby. – Teraz wszystko na mnie pasuje, i to bez przeróbek, nawet garnitury wydają się szyte specjalnie dla mnie – Piotr dodaje, że dawniej musiał nosić to, w co się akurat mieścił, a nie fasony i materiały, jakie mu się podobały. Czy chciałby zrzucić jeszcze kilka kilogramów? Pewnie, tylko żona się temu sprzeciwia, twierdząc, że nie wychodziła za mąż za chudzielca i na więcej się nie zgadza!
Zmień swoje życie raz na zawsze!
UMÓW SIĘ NA BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ