Jeden kilogram mniej - jedno spełnione marzenie więcej - 16 letni Marcin Szubert schudł 25 kg
14 listopada 2018
MAM POMYSŁ NA SIEBIE
Choć ma tylko szesnaście lat, jego decyzje są bardzo dojrzałe. Zdając sobie sprawę z własnej nadwagi postanowił schudnąć. Do pomysłu przekonał swoją rodzinę, która przez cały czas kuracji trzymała za niego kciuki. Kibicowanie opłaciło się – dziś dawni koledzy nie poznają go na ulicy.
Nie podobał się sobie, a to krytyczne spojrzenie przekładało się na ogólną samoocenę. Postanowił coś z tym zrobić. Tym bardziej, że zbliżał się czas sporych zmian w jego życiu. Nowa szkoła (gastronomiczna, bo gotowanie i kwestie żywieniowe od dawna bardzo go interesowały), nowi znajomi, zupełnie inne środowisko. Od pomysłu do realizacji był już niewielki krok. – Któregoś dnia moja ciocia podsunęła mi ulotkę Naturhouse. Postanowiłem spróbować, pójść przynajmniej na jedną wizytę. Po tygodniu, na drugim spotkaniu, zobaczyłem znaczne zmiany na wadze. Naprawdę nie mogłem w to uwierzyć – entuzjazmuje się Marcin. Jak sam mówi, to był bardzo silny impuls do tego, by kontynuować kurację. Przekonał do tego mamę, która zaangażowała się w odchudzanie syna. – Mama pilnowała mnie z regularnym jedzeniem, to ona gotowała mi polecane potrawy – podkreśla Marcin. – Wcześniej nie jadłem wcale źle, nie lubiłem fastfoodów. Nie lubiłem też ruszać się. Kopanie piłki z kumplami? To nie dla mnie, taki jestem – dodaje.
A jednak przemiana, której dokonał zmieniła jego nastawienie nie tylko do samego siebie, ale również do tego, co robi w życiu. – Nie mogę popsuć tego, co udało mi się osiągnąć. Dlatego stosuje się do zaleceń pani dietetyczki i staram sie codziennie uprawiać sport. Dotychczas biegałem, teraz przerzuciłem się na rower stacjonarny – mówi. Efekty? O niebo luźniejsze ubrania, lepsze samopoczucie i mniejsze zmęczenie, brak zadyszki przy wykonywaniu jakichkolwiek czynności. Postawił sobie jednak pewne granice. Choć zakładał z panią dietetyczką, że schudnie 20 kg, udało mu się zrzucił dodatkowo jeszcze 5. Więcej jednak nie chce. – Osiągnąłem to, co chciałem. Czuję się z tym doskonale – podsumowuje.
W nowej szkole furory nie zrobiłem. Nikt nie wiedział jak wcześniej wyglądałem. Za to starzy znajomi, widząc mnie na ulicy po dłuższym czasie ze zdziwienia szeroko otwierali oczy. Fajnie jest poczuć, że się na kimś zrobiło tak duże wrażenie.
Zmień swoje życie raz na zawsze!
UMÓW SIĘ NA BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ