Eksperci Naturhouse - Monika Tekla i Anna Mazurkiewicz

Pan Maciej trafił do Pani na początku roku. Ile wynosiła wtedy nadwaga bohatera?

Gdy zjawił się w naszym centrum, zdążył już zrzucić nadprogramowe 10 kg. Jego ówczesna waga wskazywała jednak nadal na otyłość II stopnia, która jest ogromnym zagrożeniem dla zdrowia. Potrzebował zatem pomocy specjalisty, wsparcia i konkretnej diety dostosowanej do jego trybu życia. Ustaliliśmy na pierwszej wizycie, że pan Maciej chce schudnąć jeszcze ok. 40 kg. W diecie musiałam uwzględnić wysoką nadwagę, ciężką pracę fizyczną oraz to, że miał skłonność do zjadania zbyt dużych porcji posiłków. Po pierwszym tygodniu kuracji waga zaczęła spadać. Później tempo gubienia kilogramów nieco spadło, ale dyscyplina i systematyczność utrzymywały je na dobrym poziomie.

Bohater wspominał, że lubił najeść się do syta. Jak udało się Pani wyeliminować ten niezdrowy nawyk?

Kaloryczność musiała być na początku większa i redukowana stopniowo co tydzień, żeby przyzwyczaić się do ograniczonej ilości jedzenia. Posiłki musiały być mniejsze, ale spożywane częściej. Pomocne w zmniejszaniu apetytu były również podawane suplementy. Pan Maciej bardzo lubi gotować, więc z satysfakcją korzystał z naszych przepisów, a odpowiednie nastawienie zmieniło podejście i nie potrzebował już takich ilości jedzenia, by zaspokoić głód.

 

Czy bycie na diecie nie kolidowało z jego pracą, wymagającą jednak sporego wysiłku?

Dieta była zaplanowana godzinowo pod tryb pracy i życia pana Macieja, więc nie stanowiła żadnego problemu. Pan Maciej ściśle stosował się do zaleceń i godzin posiłków, które były zbilansowane w taki sposób, że nie odczuwał głodu nawet przy tak intensywnej pracy.

 

Mężczyznom łatwiej się odchudzać?

Mężczyźni są na pewno bardziej zmobilizowani i bardzo szybko widać efekty, które ich motywują do dalszego działania. Rygorystycznie przestrzegają zalecanej diety, podchodzą do tego w bardzo konkretny i prosty sposób – dążą do celu, który sobie wyznaczyli.

 

Pan Maciej jest teraz w fazie stabilizacji, ale jego waga wciąż spada, tak powinno być?

Na początku diety wyznaczyliśmy wagę docelową na 105 kg. W trakcie efekty były na tyle satysfakcjonujące, iż wagę docelową zmienialiśmy. Zalecana waga zdrowa w przypadku pana Macieja jest niższa od jego obecnej wagi, dlatego też jeszcze może chudnąć. Ważne jest to, żeby czuć się dobrze z samym sobą. Nie musimy dążyć do ideału, lecz jeśli czujemy taką potrzebę, to jak najbardziej można to zrealizować. Pan Maciej wymienił już całą swoją garderobę, dlatego stopniowo dążymy do zatrzymania efektu chudnięcia. Później będziemy umawiać się na wizyty kontrolne, więc jeśli pan Maciej będzie zachowywał nawyki żywieniowe wypracowane w trakcie trwania kuracji i stabilizacji, to jego waga powinna się utrzymywać na tym samym poziomie, co po zakończeniu stabilizacji. Jestem o to spokojna, gdyż solidnie stosował się do zaleceń i ma naprawdę bardzo silną wolę

 

---

Wśród Państwa klienteli przeważają kobiety czy mężczyźni?

Więcej mamy klientek, choć różnica nie jest aż tak duża, a z każdym dniem przybywa coraz więcej mężczyzn pragnących również powalczyć z kilogramami. Na początku istnienia naszego centrum to panie przeważnie mobilizowały swoich partnerów i dopiero za taką namową panowie przychodzili do nas. Natomiast teraz proporcje się wyrównały. Panowie są bardzo zdyscyplinowani, przez co kuracja idzie sprawnie i często z dużą dawką humoru. Zarówno względy estetyczne, jak i zdrowotne są bodźcami odchudzania. Mamy też klientów, którzy ćwiczą i chcą pogodzić sportowy tryb życia z odpowiednią dietą, sprzyjającą budowaniu masy mięśniowej bez nadmiarów w postaci tkanki tłuszczowej.

 

Czy są okresy, kiedy punkt przeżywa większe oblężenie?

Najwięcej klientów przychodzi zdecydowanie na wiosnę; przed okresem wakacyjnym, urlopowym i wówczas, gdy szykują się jakieś większe uroczystości, np. ślub, bal sylwestrowy itp. Bardzo istotną rolę w odchudzaniu odgrywają silna wola i aspekt mobilizacyjny, zatem jeśli ktoś odchudza się w konkretnym celu, daje to na starcie lepsze pozytywne nastawienie, które procentuje na przyszłość, jeśli nie zaniedba się początkowych starań. Podkreślamy, że istotne jest przestrzeganie diety i zaleceń przez cały czas, a wtedy unikniemy efektu jo-jo, dlatego tak ważny jest również okres stabilizacji, kiedy to uczymy, jak utrzymać wypracowaną wagę.

 

Czy każda kuracja  kończy się sukcesem?

Tak, jeśli każdy stosuje się do zaleceń diety i suplementacji opracowanej przez dietetyka i pamięta o cotygodniowych wizytach. Bez pomocy specjalisty osiągnięcie takich efektów nie byłoby możliwe, gdyż samodyscyplina podczas odchudzaniu na własną rękę nie jest na tyle silna, jak przy naszej pomocy. Dokładamy starań, aby mobilizować, dodawać otuchy i ułatwiać ten ciężki okres boju o idealną sylwetkę. Najważniejsze to mieć pozytywne nastawienie i nie zniechęcać się chwilowymi zastojami wagi, które również się zdarzają podczas odchudzania. Należy pamiętać, że zrzucenie zbędnych kilogramów to połowa sukcesu, natomiast druga to późniejsze jej utrzymanie. Uczymy, jak sobie radzić w trakcie odchudzania i po kuracji, i zachęcamy do kontrolowania swojej wagi co jakiś czas, zatem utrzymujemy często przyjacielskie relacje z naszymi klientami na stałe, a nie tylko podczas kuracji.